Karolina Szostak tak się ucieszyła z tego, że udało jej się nie odpaść w piątkowym odcinku, że po raz kolejny postanowiła opowiedzieć o swoim biuście. Jak już cała Polska wie, przeszkadza jej w tańcu. Celebrytka udzieliła na ten temat kolejnego wywiadu, tym razem tygodnikowi Rewia.
Może w pewnych sytuacjach taki biust wygląda efektownie, ale w tańcu zdecydowanie ogranicza ruch - narzeka w tabloidzie. A bliskość z partnerem też musi być odpowiednia. Jest dużo potu, ale łez staram się nie wylewać. Choć miałam jeden dzień, kiedy płakałam, ale nie podczas treningu, tylko w domu. Uświadomiłam sobie, gdzie jestem i co robię, a ponieważ dostaję tak dużo wyrazów sympatii od widzów, to mnie przytłoczyło.
Przy okazji obszerna celebrytka udziela kilku wskazówek Malwinie Wędzikowskiej, odpowiedzialnej za kostiumy dla tancerzy:
Kobieta o takiej sylwetce jak ja, gorzej wygląda, jak się cała obuduje i ubierze po szyję - tłumaczy za pośrednictwem Rewii. Wtedy wyglądam na cięższą. Kiedy widać dekolt, sylwetka wydaje się wydłużona. Nie eksponuję niczego na siłę.